Rajd Rzeszowski 2021 – relacja

Cześć!
Zapraszam Was serdecznie do przeczytania mojej relacji z 30. Marma Rajdu Rzeszowskiego, czyli 4 rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

Zawsze staram się trzymać założonego planu. Jednak tegoroczny początek roku i nasze 3 wygrane w pierwszych 3 rundach mistrzostw Polski dały nam do myślenia. Moja pasja do rajdów i rywalizacji wskazywała na to, że chciałbym abyśmy wraz z zespołem pojawili się w Rzeszowie. Nie planowaliśmy tego startu. Nasza rajdówka po Rajdzie Rzymu nie była jeszcze gotowa do kolejnych wyzwań- m.in. nasz silnik przechodził rewizję. Mieliśmy 10 dni od mety Rajdu di Roma Capitale do rozpoczęcia Rajdu Rzeszowskiego na zorganizowanie wszystkich elementów potrzebnych do startu.

Dopiero w poniedziałek tak naprawdę na 100% upewniliśmy się, że staniemy na starcie. Nasza rajdówka przyjechała do Rzeszowa z Łotwy bez silnika, a operacja przygotowania jej do startu odbywała się w środę, podczas gdy my zapoznawaliśmy się z trasami rajdu. Dodatkowo nie było czasu na testy rajdowe i nasze przygotowanie do rajdu wraz z poszukiwaniem ustawień na kręte, wąskie i brudne trasy w okolicach Rzeszowa ograniczyło się do 6 przejazdów oficjalnego odcinka testowego.

Gdy już wiedziałem, że uda nam się stanąć na starcie to i tak czułem niepewność. Trasy Rajdu Rzeszowskiego to jedne z najbardziej wymagających i podchwytliwych asfaltów w Polsce. Pogoda tym razem zapowiadała się na bardzo wymagającą i wiedziałem, że dobra współpraca z załogą szpiegowską będzie jednym z kluczowych elementów szybkiej i bezpieczniej jazdy. Jednak nasz przyjaciel i szpieg Łukasz Szterleja podczas tegorocznych rund RSMP współpracuje z Adrianem Chwietczukiem i Jarkiem Baranem. Michał Pryczek, który wspierał nas podczas Rajdu Nadwiślańskiego, tym razem był w Rzeszowie wraz z rodziną w roli kibica. To oznaczało, że do kilku elementów organizowanych na „wariackich papierach” doszedł debiut załogi szpiegowskiej z którą współpracowaliśmy. Naszymi szpiegami po raz pierwszy w tych rolach byli Piotrek Fukowski, który w przeszłości wielokrotnie startował „zerówkami” i mój kolega Filip Pasula, który z doświadczeń rajdowych był kiedyś na Rajdzie Polski w roli kibica i startował w KJSach jako pilot 😊

Pakiet przygotowań był szalony. Skupiliśmy się jednak z Szymonem od wtorku i postaraliśmy się pojechać najlepiej jak tylko potrafimy. Odcinek testowy zaliczyliśmy do udanych. W 5 przejazdów mieliśmy różne warunki atmosferyczne, teoretyczny setup przygotowany przez naszego inżyniera, który wspierał nas zdalnie z Rygi był dobry, a moje wyczucie po Rajdzie Rzymu właściwe. Stojąc w piątek rano na starcie byłem jednak świadom, że musimy zachować podwyższoną czujność.
Tym bardziej cieszy mnie, że zarówno w piątek jak i w sobotę rano potrafiliśmy naprawdę mocno otworzyć rywalizację i dojechać z przewagą nad naszymi konkurentami.

Etap piątkowy był wymagający jeżeli chodzi o pogodę. W 2 pętli na trasie było bardzo dużo błota, ponieważ tym razem w wielu miejscach nie było ograniczników cięć.
To właśnie na bardzo brudnej drodze zdecydowaną przewagę nad nami miał zwycięzca rajdu Erik Cais pilotowany przez Jindřiška Žáková. W tym miejscu chciałbym im bardzo pogratulować, bo w trudnych asfaltowych warunkach Erik pokazuje czołowy europejski poziom jazdy i cieszę się, że pokazał nam jak szybko można jechać w tych warunkach. Nie było to dla mnie łatwe, ponieważ chciałem walczyć, natomiast muszę przyznać, że w trudnych warunkach Erik był w stanie jechać blisko 1 s./km szybciej ode mnie, a to duża różnica.
Jednakże w tej analizie jest też promyk słońca. W 2018 roku podczas Rajdu Rzeszowskiego 2 dnia warunki były również deszczowe i bardzo trudne. Wtedy straciłem do najszybszego z polskich zawodników, Kuby Brzezińskiego, około 2,5 minuty (ok. 1,8 s./km). Podczas mokrego i brudnego piątkowego etapu w tym roku byliśmy najszybszą polską załogą dojeżdżając około 48 s. (ok. 0,6 s./km) przed Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski. To cieszy i pokazuje, że idziemy z Szymonem i całym zespołem we właściwym kierunku.

Cały czas mój najsłabszy punkt jako kierowcy znajduje na brudnych, dziurawych, podbijających trasach asfaltowych. Takie warunki są mocno oddalone od kartingu amatorskiego i rallysprintów z których się wywodzę. Widzę jednak postęp i myślę, że znajdę klucz do szybszej jazdy na tego typu trasach. Wnioski, które teraz analizuję z pewnością znajdą swój efekt w praktyce, natomiast musi wydarzyć się to naturalnie i zaskoczyć- wiem, że trzymając się mojego planu to wydarzy się w swoim czasie.

Jest jednak wiele innych pozytywów tego startu. Piątkowy dzień był wspaniałym treningiem przed Rajdem Barum. OS5 Jodłowa, który był nowym odcinkiem dla wszystkich pokazał, że rozwinęliśmy się bardzo z Szymonem i jesteśmy w stanie w pierwszym przejeździe pokazać klasę i dobry poziom sportowy.
Czuję, że w tym roku udało mi się zidentyfikować większość elementów, które w całości składają się na kompletnego, profesjonalnego, szybkiego kierowcę rajdowego. To bardzo ważny krok, ponieważ w tej chwili jest mi łatwiej pracować nad naszym rozwojem, bo wiem, że nasza energia zazwyczaj trafia we właściwe obszary, które powodują, że idziemy do przodu.
Niezmienna wiara w moje możliwości, Szymona i całego naszego zespołu, a także wsparcie naszych partnerów zaprowadziły nas do mety Rajdu Rzeszowskiego po wspaniały wynik- 2 miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Rzeszowskiego, 16 sekund (0,11 s./km) za Erikiem i 1 min 45 s. (0,69 s./km) przed Grzegorz Grzyb i Michal Poradzisz. W ten sposób po 4 rundach Rajdowych Mistrzostw Polski jesteśmy liderami klasyfikacji.

Najbliższe tygodnie będą dla mnie ważne. Oprócz bycia kierowcą rajdowym odpowiadam za zorganizowanie możliwości startów dla naszego zespołu. Postaram się, abyśmy mieli szansę dalszego rozwoju w tempie, które pokazujemy w tym roku. Mam nadzieję również zregenerować się i właściwie przygotować do Rajdu Barum, który będzie bardzo wymagający.

Odczuwam Wasze wsparcie, Waszą wiarę w nasze możliwości. Dziękuję za wszystkie wiadomości i komentarze, które wskazują na to, że liczycie na nas. To dla mnie dużo znaczy i Wy również napędzacie mnie do działania!

Pozdrawiam Was serdecznie
MikoMarczyk

logo_miko_stopka

Miko Mikołaj Marczyk
NIP: 7262671532

Obecni na

logo_miko_stopka

Miko Mikołaj Marczyk
NIP: 7262671532

Obecni na

Wszelkie prawa zastrzeżone MIKO MARCZYK ‘2022 / site by Dagson Media